Roman Koudelka kontuzjowany: “Będę gotowy na przyszłoroczne igrzyska”

Pech nie opuszcza Romana Koudelki. Z powodu problemów zdrowotnych czeski skoczek zainaugurował sezon dopiero w Engelbergu, gdzie dwukrotnie nie przebrnął kwalifikacji. W rywalizacji konkursowej wziął udział tylko raz, gdy w Oberstdorfie zajął 56. miejsce.
Na nic zdało się opuszczenie drugiej części Turnieju Czterech Skoczni i następujących po nim zawodów Pucharu Świata. W treningu przygotowującym Czecha na dalszą część sezonu doszło do ponownego uszkodzenia wiązadeł. – Przykro mi, że nie pojawię się w drugiej części sezonu, ale staram się na to patrzeć pozytywnie. W pełni ufam dr Stasowi. Czułem, że kolano nie jest w porządku i pewnie bym nie uniknął operacji. To zabrzmi trochę dziwnie, ale zawsze najgorsze przytrafiało mi się w sezonie olimpijskim, więc wierzę, że wykorzystałem limit pecha i będę gotowy na przyszłoroczne igrzyska – komentuje poszkodowany skoczek.
Zamiast skoków na mistrzostwach w Oberstdorfie, Koudelka będzie musiał wskoczyć na szpitalne łóżko. – Na początku lutego przejdę operację i rozpocznę rehabilitację – dodaje Czech.
Koduelka zdradził, że w powrocie do skakania pomaga mu znany austriacki ekspert, Harald Pertnitsch. – Byłem w stałym kontakcie z panem Pertnitschem i, mimo wielu kontuzji, zawsze mogłem odzyskać formę – dodaje 31-latek.